Wspomnienie gorzkim uśmiechem malowane

Witam!
Długo biłem się z myślami, czy w ogóle umieścić ten wiersz zarówno na Beju jak i tutaj. Napisany został kilka miesięcy temu. Wtedy to miotały mną różne myśli, ciężko je było wszystkie pookładać, więc tradycyjnie siadłem w ciszy i wers po wersie zacząłem tworzyć. Co z tego wyszło? Nie mnie to oceniać. W zasadzie nawet wolałbym nie mieć okoliczności do napisania go, wolałbym żeby wszystko potoczyło się inaczej. Jest jednak jak jest i już tego nie zmienię. Może los będzie łaskawszy i czasem też się do mnie uśmiechnie? A może już jest lepiej? 
Pozdrawiam stałą Czytelniczkę!


 Oddalasz się

Oddalasz się ode mnie z każdą chwilą
Nie spoglądasz nawet w moją stronę
Nad naszymi dniami zapanował cień
Wspomnienia giną w beznamiętnej pustce

Nie potrzebujesz już mojej wyciągniętej dłoni
Ani uśmiechu i cichych szeptów o poranku
Zniknęłaś szybko w zapomnienia mgle
W labiryncie wciąż pękających serc

A ja nauczony do bólu alfabetu ról
Nie biegnę za Tobą ani nie krzyczę
Łkające serce znów kładę do snu

Siadam na skraju zdrowego rozsądku
Przeganiam kijem złudne marzenia
Ukradkiem wycieram samotne łzy   

Komentarze

Popularne posty

Dar